środa, 23 września 2015

Nawożenie Phalaenopsis

O nawożeniu Phalaenopsis napisano setki artykułów i publikacji. Wielu niedoświadczonych hodowców wciąż zadaje sobie pytanie, czym, jak i jak często nawozić orchidee, aby zagwarantować im bujny wzrost i wspaniałe kwitnienie.

W tym wpisie postanowię przybliżyć parę najczęsciej stosowanych technik nawożenia Phalaenopsis.

Storczyki, żyjące w naturze jako epifity, przyzwyczaiły się do życia przy małej ilości składników ożywczych, co nie oznacza jeszcze, że nie powiniśmy dostarczać ich wcale.

Glównym składnikiem zielonych części roślin jest azot (N). Przy niedoborze azotu liście storczyków stają się żółte, przy nadmiarze intenstwnie zielone.
Zawarty w nawozach fosfor(P) odpowiedzialny jest za rozwój kwiatów i korzeni.
Potas (K) wspomaga rozwój roślin. Wpływa na przemianę materii oraz zwiększa odporność na choroby. Jego niedobór powoduje zwiotczenie tkanej i zahamowanie wzrostu.

Oprócz tych 3 podstawowych pierwiastów, w nawozach znajdują się również:

- Wapń (Ca) odpowiedzialna za przyswajanie pierwiastków śladowych. Niezbędna przy podziale komórek, wpływa na wzrost korzeni.
- Magnez (Mg) katalizator procesów przemiany materii i wzrostu roślin.


1. Pałeczki nawozowe do orchideii


Wśród wielu możliwych form nawożenia, na pozór najprostszą stanowią pałeczki nawozowe. Są to stopniowo uwalniane do podłoża substancje mineralne ukształtowane w twardy walec. Ich zastosowanie polega na umieszczeniu ich w doniczce, w której przebywają ok. 6 tygodniu, do czasu całkowitego ich rozpusczenia. Moim zdaniem pałeczki nawozowe, to najgorsza możliwa forma nawożenia. Problem z zastosowaniem pałeczek polega na tym, że bardzo często zagniwają, nim całkowicie się rozpuszczą. Nawet, jeżeli podłoże przesycha przed kolejnymi podlewaniami, oktres ten jest zbyt długi i prowadzi do pojawienia się pleśni na pałeczce.


2. Nawozy w płynie



Na rynku dostępnych jest bardzo wiele różnego rodzaju nawozów do Orchidei. Zauważcie, że nawozy dedykowane orchideom są droższe, niż nawozy dla zwykłych roślin doniczkowych. Zawierają one jednak specjalnie dobrany zestaw makro- i mikoroelementów, niezbędnych roślinom do prawidłowego rozwoju. Nie ma oczywiście żadnych przeciwskazań, aby do nawożenia orchideii wykorzystywać nawozy przeznaczone do roślin ozdobnych i balkonowych. Należy przy tym pamiętać, aby dawka odżywki była mniejsza przynjamniej o połowę, w stosunku do tego, co deklaruje producent na opakowaniu.

Przy doborze nawzów płynnych (i nie tylko) należy zwrócić szczególną uwagę na stosunek NPK, czyli omawianą wcześniej zawartość azotu, fosforu i potasu. NPK nawozów produkowanych dla storczyków wynosi z reguły 15-5-10 (3-1-2), co oznacza, że w nawozie tym jest najwięcej azotu (odpowiedzialnego za częsci zielone roślin), kolejno potasu (odpowiedzialnego za ogólnu rozwój), a najmniej fosforu (sprzyjającego kwitnieniu). W nawozach, których zadaniem jest doprowadzenie do pięknego i bujnego kwitnienia stosunek NPK wynosi 8-12-24. Nawóz ten dozujemy przed kwitnieniem, czyli pod koniec zimy i lata, dostarczając tym samym roślinie dużej dawki fosforu i potasu niezbędnych do tworzenia pędów i pąków kwiatowych oraz wzrostu korzeni.

Wśród nawozów w płynie godne uwagi są:

1. Nawóz Biopron do storczyków (NPK: 6-4.5-5.5)

Wydajny (0,25 l nawozu na 50 l wody), w przystępnej cenie. Dobry do codziennej pielęgnacji roślin.

2.  "MOC KWIATÓW" TARGET (4-6-6)
Mniej wydajny niż poprzednik (0,5 l nawozu na 50 l wody), w przystępnej cenie, stymuluje kwitnienie.

3. NAWÓZ DO STORCZYKÓW NAWOMIX (12,2-6,3-14,9)
Nawóz polecany do odżywiania orchideii przez cały czas ich wzrostu. Cena i wydajność podobna, jak w przypadku Biopronu.



3. Nawozy do rozpuszczenia w wodzie



Nawozy do rozposzczania w wodzie, w szczególności firmy Peters Professional to moja ulubiona forma odżywania roślin.
Nawozy te są niezwykle wydajne (1 gram na 1 litr wody) i pozwalają uzyskać zdumiewające efekty.

Na serię rozpuszczalnych nawozów składają się następujące typy:
-Blossom Booster (10-30-20+2MgO+TE) 
Zdecydowany numer jeden wsród wszystkich dostępnych na rynku nawozów. Odżywiane nim rośliny kwitną chętnie i bujnie. Stosuję go zazwyczaj późną zimą i latem, aby dostarczyć roślinie wszystkich niezbędnych do formowania pąków substancji. Zazwyczaj dodaję jedną łyżeczkę do herbaty na 5 litrów wody, co każde podlewanie (namaczanie).
- Plant Starter (10-52-10+TE)
Nawóz przeznaczony dla młodych roślin. Umożliwia im szybki rozwój, dzięki zrównoważonemu stosunkowi N:K. Wysoka zawartość fosforu sprawia, że rośliny, po osiągnięciu dojrzałości kwitną w mgnieniu oka.
- Grow-Mix (21-7-21+3MgO+TE)
Nawóz przeznaczony do ogólnej pielęgnacji rośliny. Stymuluje wzrost roślin. Stosuję go latem i zimą, co drugie namaczanie, w celu zapewnienia roślinie wszystkich, niezbędnych składników pokarmowych.
- Foliar feed (27-15-12+TE)
Świetnie sprawdza się w nawożeniu dolistnym. Znajduje szerokie zastosowanie w reanimacji roślin, które w skutek niewłaściwych zabiegów pielęgnacyjnych utraciły swoje korzenie.

Jako podsumowanie długiego posta o nawożeniu przytoczę znane z biologii prawo minimum Liebiga, które mówi, że czynnik, którego jest najmniej działa ograniczająco na organizm. 

Jeżeli chcemy cieszyć oko zdrowymi roślinami, z silnym systemem korzeniowym i zielonymi liśćmi oraz wspaniałymi kwiatami powinniśmy zacząć obserwować nasze rośliny. Dobrze jest przeanalizować sposób, w jaki dbaliśmy o nie do tej pory. Zalecam zapoznanie się ze składem stosowanych przez nas nawozów, być może występuje w nich niedobór któregoś z wymienionych powyżej pierwiastków i właśnie w tym należy szukać przyczyny braku kwitnienia, małych i żółtych liści czy słabych korzeni.


2 komentarze: